Miejscowe ptaki witają nas radosnym trelem na widok naszych mniej szlachetnych części ciała wysuwających się z namiotów o świcie. Tylko ranne ptaszki mogą cieszyć się pełnią Afryki. Każdy szanujący się miejscowy zwierz w południe ma sjestę. A zwierza odpoczywającego zobaczyć trudno.
Jedziemy w stronę obozu na brzegu Okawango. Ale niespiesznie, spokojnie oglądając to, co park ma do zaoferowania. Laguny, punkty widokowe przy wodopojach. Do zobaczenia BIG FIVE - Wielka Piątka Afryki, czyli najwspanialsze zwierzęta tego kontynentu - słoń afrykański, nosorożec czarny, bawół afrykański, lew i lampart. Czekają też pozostali, skrzywdzeni niezaliczeniem do tej elity: żyrafy, zebry, antylopy (w tym gnu), szakale, guźce (zwane pumbami) i inne. Odwiedzimy laguny z punktami widokowymi, dotrzemy do Third Bridge i Motlaba Island, by późnym popołudniem dotrzeć do Xakanaxa Camp - naszego noclegu. Chętnych czeka jeszcze rejs łodzią po Okawango (opcja) - obserwacja zwierząt z rzeki i zachód słońca. Pozostali cieszą się towarzystwem słoni zasiedlających obóz. Kolacja, łóżko, ale pewnie nie zaśniesz, bo obejrzenie hipopotama odwiedzającego nocą nasz obóz to wielka gratka.