Rwanda - idealny kraj dla podróżnika

Park położony na południowych stokach gór Wirunga, na granicy z Kongo, umożliwia trekingi do ośmiu grup mieszkających w nim goryli, jednak pozwolenie na trekingi kosztuje aż 1 500 USD. W porównaniu z ceną takiego trekingu w Bwindi w Ugandzie (700 USD) czy w Wirunga w Kongo (ok. 500 USD) to zdecydowanie najdrożej. Niektórzy specjaliści krytykują fakt, że Rwandyjczycy wysyłają turystów do wszystkich grup goryli, nie dając zwierzętom chwili wytchnienia od ludzi (taką praktykę stosuje się w Kongo i Ugandzie).

Park Wulkanów proponuje również treking do Karisoke Research Centre - miejsca pracy i pochówku Dian Fossey, której zawdzięczamy większość naszej dzisiejszej wiedzy o gorylach górskich, oraz trekingi powiązane z obserwacją innych gatunków małp żyjących w parku.

Dla żądnych czegoś bardziej wymagającego polecam szlak na szczyt wulkanu Bisoke (Visoke) - czeka tam nagroda w postaci jeziora w kraterze. Jednak wejście na 3 700 m.n.p.m. zajmuje zwykle od pięciu godzin w górę.

I być może jedna z najciekawszych atrakcji - treking na Karisimbi 4 507 m.n.p.m. - najwyższą górę Rwandy. To jednak już conajmniej trudny treking. Jednak po drodze szczęściarze mogą spotkać żyjące tu goryle czy inne naczelne. Na tę atrakcję należy zarezerwować minimum dwa dni.

Położony w południowo-zachodniej Rwandzie las Nyungwe to najprawdopodobniej największy i najlepiej zachowany górski las deszczowy w tej części Afryki. Zajmuje powierzchnię 970 km2 kwadratowych, z których niemal całość pokrywa las deszczowy na zmianę z lasem bambusowym, zielonymi łąkami, bagnami i torfowiskami. Często podkreślana jest duża bioróżnorodność parku: żyje tutaj jedna czwarta afrykańskich gatunków naczelnych (13, w tym dwie grupy szympansów), ponad 270 gatunków ptaków, 1068 gatunków roślin (i 140 gatunków orchidei), 85 ssaków, 32 płazów i wreszcie 38 gatunków gazów.

Przez park narodowy zostało wytyczonych 15 szlaków dla zwiedzających o różnym stopniu zaawansowania w przemierzaniu pieszo gór. Z pewnością każdy z nich jest gratką dla miłośników natury.

Park powszechnie znany jest z trekkingów do szympansów. Przewodnicy prowadzą turystów do grupy 30 szympansów i na miejscu można spędzić, podobnie jak na trekingach do goryli, godzinę na obserwacji tych zwierząt. Szympansy przemieszczają się szybko, zatem czasem ich oglądanie przybiera formę dość pośpiesznego spaceru. A w drogę wyrusza się o piątej rano. Trekking kosztuje 90 USD (dla obcokrajowców) i trwa od 45 minut do 4 godzin lub dłużej (w zależności od miejsca przebywania szympansów).

Drugą najbardziej znaną atrakcją parku Nyungwe jest tzw. Canopy Trail. Szlak pozwalający na poznanie wszystkich wszystkich pięter lasu deszczowego, łącznie z najwyższym, które podziwia się ze specjalnej kładki zawieszonej nawet 70 metrów nad ziemią. Pozbawieni lęku wysokości mogą obserwować bujne życie toczące się w koronach drzew.

Położone na granicy Rwandy i Demokratycznej Republiki Kongo jest miejscem, którego nie wolno ominąć w czasie wakacji w Rwandzie. Jedno w pięciu największych jezior Afryki (tzw. Wielkiej Piątki Jezior Afrykańskich) położone jest na wysokości niemal 1 500 m.n.p.m, otoczone wokół górami porośniętymi las deszczowym i plantacjami kawy oraz herbaty, z licznymi wysepkami i chmarą charakterystycznych rybackich łodzi - krajobraz, których zachwyci każdego.

Warto odwiedzić wyspy na jeziorze. Wyspa Napoleona znana jest z żyjącej tu populacji nietoperzy owocożernych. I na pewno wyspa Idjwi - druga co do wielkości wyspa jeziorowa w Afryce - powinna znaleźć się na liście miejsc do odwiedzenia każdej przyzwoitej wycieczki do Rwandy.

Szlak Kongo - Nil, łączący największe rzeki Afryki, ciągnie się wzgórzami południowego wybrzeża jeziora Kiwu. 227 kilometrów trasy biegnącej przez las deszczowy, lasy bambusowe i połacie paproci. Pokonanie pieszo tego szlaku zajmuje 10 dni, jednak można pokonać tylko wybrane odcinki.

Szlak jest dostępny zarówno dla rowerzystów jak i piechurów. I z pewnością nikt, kto przemierzył choć jeden jego odcinek długo o nim nie zapomni. W trasie odwiedzasz zagubione w górach wioski, gdzie życie toczy się spokojnym, tradycyjnym tempem. Mieszkańcy są bardzo gościnni i chętnie witają wędrowców. Można też napić się tutejszej wyśmienitej kawy lub herbaty bezpośrednio na plantacjach, na których rosły. Na cały szlaku jest ich dwanaście, trzy plantacje herbaty, tylko (!) trzy miasta, dziesiątki wiosek, niezliczona liczba plaż na których można się kąpać. To z pewnością jeden z najlepszych szlaków na w Afryce wschodniej i środkowej.

Nie jest to szlak spacerowy - najwyższy punkt szlaku położony jest na wysokości 2 630 m.n.p.m., zatem niektóre odcinki mogą być dość wymagające.

Na trasie z łatwością można znaleźć kempingi lub pensjonaty w miastach dla tych, którzy szukają wygodnego łóżka. Bez problemu można tez zrobić zakupy czy też coś przekąsić na trasie.

Akagera, leżąca w południowo wschodniej części kraju, jest oczkiem w głowie władz kraju. Trwa właśnie zakrojony na szeroką skalę projekt rozwoju parku poprzez ponowne wprowadzenie tutaj gatunków wytrzebionych przez kłusowników. Docelowo sawanny, lasy, bagna i brzegi kilku jezior w parku mają się zapełnić dzikimi zwierzętami, w tym tzw. Wielką Piątką. Sukcesem zakończyło się wprowadzenie do tego środowiska 18 czarnych nosorożców i pary lwów z RPA. Za kilka, może kilkanaście, lat park Akagera będzie dorównywał atrakcyjnością swoim odpowiednikom za ugandyjską granicą. Wtedy też, najprawdopodobniej ruszy masowa turystyka w Rwandzie, ponieważ obecnie do realizacji takich imprez brakuje w kraju miejsca na safari. Należy zatem korzystać z uroków Rwandy póki nie dotarły tu chmury turystycznych autobusów.

Największe miasto i stolica Rwandy. Położona na wysokości 1 500 m.n.p.m., ścieląca się na zboczach licznych gór, w pełni zasługuje na miano stolicy "krainy tysiąca wzgórz", jak sami Rwandyjczycy nazywają swój kraj. Nowoczesne, ruchliwe miasto stanowi centrum administracyjne i ekonomiczne Rwandy. Ruchliwe, zabiegane lecz bardzo czyste miasto. Warto wybrać się na targ miejski, by zobaczyć codzienną krzątaninę mieszkańców miasta.

Miejscem, którego nie można ominąć w Kigali jest Kigali Genocide Memorial - muzeum, miejsce pamięci i pochówku niemal 250 tysięcy (z miliona) ofiar ludobójstwa, jakie przetoczyło się przez Rwandę w 1994 roku, pozostawiając wiele niezagojonych blizn w świadomości społeczeństwa. 

Na trasie Kigali - Nyugwe warto zatrzymać się w Butare. Tamtejsze Muzeum Etnograficzne (dawniej nazywane Muzeum Narodowym Rwandy) uznawane jest za najlepsze źródło informacji o historii Rwandy i regionu Butare.